Ewakuacja ambasady USA w Londynie. Na miejscu uzbrojeni policjanci
W środę rano ambasada Stanów Zjednoczonych w Londynie została zamknięta, a przebywającym w środku pracownikom nakazano się schylić i odsunąć od okien. Lokalna policja poinformowała, że przyczyną alarmu był pozostawiony niedaleko ambasady pakunek. Jak relacjonuje londyński „Evening Standard” na nagraniach widać ludzi wewnątrz budynku kucających lub siedzących na ziemi, w tym rodziców z niemowlętami i małymi dziećmi.
Świadkowie informowali, że na miejscu widzieli psy tropiące i uzbrojoną policję. „W okolicy widziano co najmniej dwa wozy strażackie wraz z policyjnymi radiowozami” – relacjonuje „Daily Mirror”.
Ambasada wróciła do "normalnej działalności"
Szybko jednak okazało się, że pakunek nie jest niebezpieczny. „Ambasada USA wraca do normalnej działalności” – poinformowano na oficjalnym koncie ambasady na Twitterze chwilę po godz. 12. Amerykańscy dyplomaci podziękowali londyńskiej policji za szybkie działanie, a wszystkim obecnym w budynku ambasady za „współpracę i cierpliwość”.
Ambasada w Londynie to największa amerykańska placówka dyplomatyczna w Europie. Znajduje się w dzielnicy Nine Elms nad brzegiem Tamizy.